W niedzielę w Toruniu tamtejszy TSŻ Schoenberger Toruń zmierzy się w pierwszym meczu o brązowy medal CS Superligi z Lwami Avia Częstochowa. Nim taśma pójdzie w górę, to były reprezentant klubu z Grodu Kopernika zabrał głos w sprawie tej rywalizacji.
W rundzie zasadniczej na torze w Toruniu padł wynik 93:62. Goście tego dnia występowali jednak m.in. bez Sebastiana Paruzela oraz Marcina Szymańskiego. Odnotować jednak trzeba, że i gospodarze nie korzystali wtedy np. z Remigiusza Burchardta. Na papierze faworytem dwumeczu o brąz wydają się być torunianie, ale czy zespół spod Jasnej Góry ma coś, czym może zaskoczyć rywala?
– Czy ja wiem… Nasze środowisko jest małe, więc wszyscy doskonale się znają i wiedzą o sobie niemalże wszystko. Nie sądzę, aby Lwy Avia były w stanie czymś zaskoczyć TSŻ Schoenberger i tak samo w drugą stronę – TSŻ zespół Lwów – mówi nam Bartosz Grabowski.
Zdaniem ostrowianina jest jeden aspekt, który może się okazać kluczowy w walce o brązowy medal. A w tym temacie przewagę ma właśnie TSŻ Schoenberger. – Moim zdaniem TSŻ nie ma słabych punktów. Mają przede wszystkim mocnych juniorów i to moim zdaniem robi nie tylko przewagę, ale będzie również robiło największą robotę w walce o medal.