Kontuzja jednego z liderów TSŻ-u Schoenberger Toruń! „Diagnoza jest zaskoczeniem”

Choć od ostatniego meczu ligowego w ramach CS Superligi minął już prawie miesiąc, to fatalne wieści przekazał za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych jeden z czołowych zawodników rozgrywek – Arkadiusz Szymański. Jeden z upadków przypłacił bolesną kontuzją.

Gnieźnianin w social mediach przekazał, że podczas meczu z Orłem doznał poważnego urazu stopy. I choć miał za sobą kilka wizyt u różnych specjalistów, to dopiero w tym tygodniu poznał konkretną diagnozę. Doszło u niego do częściowego uszkodzenia więzadła trójgraniastego.

Kontuzja dosyć dziwna, a sama diagnoza jest dla mnie zaskoczeniem. Od początku nie miałem problemów z poruszaniem się, czy z jazdą na rowerze. Po wysiłku regularnie stopa robiła się jednak coraz większa. Sytuacja nie była jakaś dramatyczna, jednak z tyłu głowy pojawiło się, że uraz może się pogłębić, a przecież mamy mistrzostwa świata. Po konsultacji z trenerem Pawłem Cegielskim ograniczyliśmy wysiłek do minimum – powiedział Szymański w rozmowie z serwisem CSSuperliga.pl.

Zawodnik nie ukrywa, że liczył na to, że w miarę upływu czasu uda mu się dojść do pełnej sprawności, ale wszystko działo się zbyt wolno. – Postanowiłem pojechać do lekarza Tomasza Zemlaka, który po badaniu stwierdził, że ponad połowa pasma piszczelowo-łódkowego więzadła trójgraniastego uległo uszkodzeniu. Zgodnie z zaleceniami od razu wziąłem się do pracy, żeby wzmocnić uszkodzone więzadło – dodał nasz rozmówca.

Reprezentant TSŻ-u Schoenberger Toruń nie ukrywa, że uszkodzenie więzadła oznacza około sześciu tygodni przerwy, ale on sam dowiedział się o kontuzji dopiero po miesiącu. – Mam nadzieję, że zdążę wrócić na tor do Indywidualnych Mistrzostw Polski (26-27 sierpnia). Jeśli pojadę, to bez wcześniejszego większego przygotowania. Może świeżość okaże się moim atutem – zakończył nasz rozmówca.