Chciał zrobić sobie rok przerwy. Z Drwęcą dogadał się w kwadrans

Nikodem Mlek jest pierwszym nowym nabytkiem Drwęcy Kaszczorek. Zawodnik do ekipy spod znaku „Wodnika” przenosi się z drugiego końca kraju, bowiem aż z Częstochowy. Z nowym środowiskiem wiąże ambitne i konkretne cele.

– Przedstawiciele Drwęcy odezwali się, jako pierwsi. Opowiedzieli o założeniach i udało się dojść do porozumienia. Rozmowy trwały ten przysłowiowy kwadrans. Mają młody i ambitny skład, a patrząc na to, co udało im się dokonać w ubiegłym roku, to byłem pod wrażeniem – mówi Mlek w rozmowie z CSSuperliga.pl.

Mlek nie ukrywa, że przez chwilę miał inne plany dotyczące sezonu 2022. – Szczerze mówiąc, to zastanawiałem się nad zrobieniem sobie roku przerwy. Jednak po przemyśleniach i rozmowie z żoną zdecydowałem się, by dalej jeździć. Odezwały się do mnie dwa kluby, a z jednym z nich się dogadałem.

Jakiś czas temu w środowisku pojawiła się plotka, jakoby speedrowerzysta doszedł do porozumienia z Drużynowym Mistrzem PolskiKS Orłem Gniezno. – Tak? Nie no, aż tak, to nie wybierałem – dodaje nasz rozmówca.

Bartosz Fryckowski w rozmowie z CSSuperliga.pl przyznał, iż nowemu zawodnikowi nie zawieszają wysokiej poprzeczki, jaką byłaby rola lidera. Drwęca widzi w nim zadaniowca. Jak do tych słów odnosi się Mlek?

Bartek dobrze powiedział, w Częstochowie nigdy też nie czułem się liderem. Chcę po prostu pomóc drużynie, w taki sposób, w jaki najlepiej potrafię. To będzie mój debiut w gronie seniorów i chcę udowodnić, że medal z ubiegłego sezonu (IMP Młodzieżowców – dop. red.) nie był przypadkiem, tylko pokazem tego, nad czym pracowałem – zapowiada.

Tomasz Włodarczyk i Nikodem Mlek (fot. Waldemar Deska)

W minionym sezonie Nikodem Mlek wystartował w 59 wyścigach Dywizji A, w których wywalczył 116 punktów i siedem bonusów. Taki rezultat pozwolił mu osiągnąć średnią biegową 2,085. Jakie cele drużynowe oraz indywidualne stawia sobie nowy Wodnik? – Nadzieje i cele są jedne – chcemy walczyć o play-off, a po zrealizowaniu tego celu, o medal. Mam nadzieję, że będziemy tym czarnym koniem CS Superligi. Jeśli chodzi o moje indywidualne plany, to chcę utrzymać formę z ubiegłego sezonu i być mocnym punktem Drwęcy.

Częstochowianin nieco ponad dwa miesiące temu został ojcem. Czy wobec tego ujrzymy go we wszystkich spotkaniach ligowych? – Wiadomo, że będę chciał pomóc drużynie w każdym meczu, ale do jakich będę desygnowany, to zadecyduje menadżer. Jesteśmy już po pewnych ustaleniach, ale to tajemnica klubowa.

Jeśli przyjąć to, co pokazuje papier, to w tej chwili Drwęcę Kaszczorek czeka walka o utrzymanie w CS Superlidze. Nowy nabytek turkusowo-bordowo-czarnych nie chce jednak opierać się na teorii. – Lubię takie rozstrzyganie przed sezonem. Walka będzie z każdym, ale tak jak wcześniej mówiłem, mam nadzieję, że to my będziemy czarnym koniem i faktycznie zawalczymy o medale. Wszystko rozstrzygnie się jednak na torze. Każda z sześciu ekip ma chrapkę na sukces.

Kluby przed sezonem 2022 są niezwykle aktywne na rynku transferowym, przez co okienko jest jednym z najciekawszych i najbardziej obfitych w ostatnich latach. Mlek pytany, który ruch ocenia za największy dotychczasowy hit, odpowiada: – Myślę, że najlepszym transferem, to są te ruchy, które wykonała OS Omega Ostrów.

Nikodema Mleka czeka również nowe wyzwanie związane z nauką nowego toru, bowiem w Kaszczorku nie miał jeszcze nigdy okazji pokręcić kółek. A sam klub poinformował w tym tygodniu o przedłużeniu kontraktów z Dawidem JeziorkiemŁukaszem Kędziorą. Kadrę klubu znajdziecie TUTAJ.