Paweł Kozłowski, to zawodnik, który aktualnie przeżywa swoją drugą młodość. Gnieźnianin walnie przyczynił się do zdobycia przez Aseko Orzeł mistrzowskiego tytułu w 2021 roku.
– Trenuję speedrower bo… sprawia mi to dużo frajdy, a do tego dzieciaki chcą bym wygrywał z zawodnikami, których ksywki kojarzą im się z bajkowymi postaciami, a że Gucio i Buzz są jednymi z najlepszych speedrowerzystów w Polsce, to nie ma zmiłuj trening musi być.
– Gdyby nie speedrower to… pewnie grał bym w koszykówkę, ale ze względu na wzrost kariery wielkiej bym nie zrobił.
– Mój ulubiony tor to… każdy techniczny, zalany, dziurawy im trudniej tym rosną moje szanse. Bardzo lubię jeździć w Lesznie.
– Najbardziej nie lubię jeździć na torze w… w Częstochowie, nudny i za długi. Nigdy nie miałem na nim przyjemności z jazdy.
– Speedrower sprawił, że… przez wiele lat mogłem rywalizować z innymi osobami, sama rywalizacja sprawia mi dużą frajdę. Dzięki dyscyplinie poznaje ciekawych ludzi dzielących tą samą pasję.
– Mój samochód marzeń to… nie znam się na motoryzacji, nie czuję jej ale auto wymarzone powinno być takie, które zawsze dowiezie mnie bezpiecznie do celu.
– W trakcie zawodów czuję… wiele różnych emocji, a gdy zrobię jakiś ciekawy atak to euforia sięga zenitu. Z perspektywy lat widzę, że właśnie mijanki sprawiają dużo większą radość jak wygrane łatwo wyścigi.
– Po zawodach lubię… przeanalizować, odpocząć, a wieczorkiem …. ciekawe czy wszystkie „spidory” tak mają.
– Ulubione danie to… nie mam. Jak coś mi zasmakuje jem to częściej a potem mi się nudzi. Tylko desery mi się nie nudzą.
– Ulubiony film… „Gladiator”.
– Każdego dnia do działania nakręca mnie… nakręcają cele, które mam wyznaczone.
– Moja ulubiona muzyka to… nie mam, jestem otwarty na wiele gatunków.
– Moim ulubionym miejscem na wakacje jest/są… zimą to wysokie góry z dużą ilością śniegu plus dwie deski. Latem, doceniam piękno ogrodu i możliwości jakie daje dla całej rodziny.
– Poza torem interesuję się… gamingiem – bo to moja praca, inwestycjami – bo dają poczucie względnego bezpieczeństwa dla rodziny, rozwojem osobistym swoim i bliskich by być tak po prostu szczęśliwy.
– Do kolejnego „Biegu dodatkowego” nominuję… kolegę z którym ścigałem się jeszcze w latach 90tych, Jacka Wleklika.